W poprzednim wpisie zachęcałem do reanimacji mody na kapelusze, bowiem nie ma bardziej dostojnego nakrycia głowy dla mężczyzny. Dzisiaj przyjrzymy się klasyce, kapeluszowi, który w języku angielskim nazwano by the hat, ponieważ jest najczęściej spotykanym modelem. Chodzi oczywiście o fedorę, która jest pod pewnymi względami najbardziej uniwersalnym kapeluszem.
Dlaczego? Ponieważ pozwala na bardzo indywidualne dopasowanie modelu, a do tego można go założyć do najbardziej luźnej stylizacji, ale również eleganckiej (garnituru, a w pewnych wypadkach moim zdaniem stroju poważniejszego np. bardziej nieformalnej interpretacji strollera).
Proszę poniższe uwagi potraktować jako pewne generalne wytyczne, niekoniecznie bardzo ścisłe. Powinny stanowić inspirację do poszukiwania właściwego kierunku,. Nie są absolutnymi geometrycznymi prawdami o tym, jakiego kapelusza szukać. Stąd proszę pamiętać, że piszemy tu "raczej" i "generalnie" o niektórych obserwacjach, które na pewno mogą zostać podważone. Proszę się w żadnym wypadku ich twardo nie trzymać. Nic nie zastąpi naszej osobistej inwencji.
Fedora powinna być naszym pierwszym kapeluszem. Przy wyborze modelu powinniśmy zwrócić uwagę na wiele szczegółów, które są decydujące dla tego, czy kapelusz będzie do nas pasował, a są nimi poza kolorem kapelusza:
1. Szerokość ronda.
2. Wysokość główki.
3. Stożkowość główki.
4. Szerokość i kontrastowość taśmy.
5. Wielkość i bliskość załamań na główce.
6. Wywinięcie ronda.
7. Asymetria kapelusza (którą częściowo da się osiągnąć np. poprzez przechylenie).
Każda z tych cech ma niebagatelne znaczenie dla dobrania właściwego kapelusza do naszej aparycji, stroju i stylu. Jeśli ktoś nie mógł znaleźć do tej pory kapelusza, w którym czuł się dobrze, to najprawdopodobniej nie rozważył wszystkich opcji i nie uwzględnił faktu rozmaitości kapeluszy typu fedora.
Rozważmy przypadek Franka Sinatry. Oto niemal idealny kapelusz, w którym widziano go najczęściej:
Co jest dobrego w tej Fedorze?
Sinatra miał lekko odstające uszy i był relatywnie niski (170 cm w butach). Rondo jest dostatecznie szerokie, żeby zakryć uszy (ale nie za szerokie dla tak niskiej osoby). Jednocześnie bardzo dobrze, że nie jest wywinięte. Główka jest średniej wielkości (ani za duża, ani zbyt mała, co generalnie wskazane dla panów niskiego wzrostu). Z niewielkimi załamaniami przy lekkiej stożkowatości (bardzo dobre przy tak okrągłej twarzy). Kontrastowa i wyraźna taśma dodaje wzrostu. Kapelusz dobrany idealnie. Co ważne u niższych osób, jest noszony dosyć wysoko (tak aby odsłaniać czoło; zazwyczaj najgorsze co może zrobić niski pan, to zakryć kapeluszem całe czoło).
Do tego Frank Sinatra dodawał od siebie charakteru, ponieważ przechylał kapelusz lub odchylał do tyłu. Znakomity to zabieg, gdy chcemy obniżyć formalność stroju i otworzyć się bardziej na otoczenie.
A teraz popatrzmy na dwa inne kapelusze, które założył Sinatra, będące gorszym rozwiązaniem:
Tutaj kapelusz wypada zdecydowanie gorzej. Rondo jest zbyt małe. Główka sprawia zbyt duże wrażenie. Jest to głównie efekt braku stożkowatości i załamań na główce. Do tego taśma jest praktycznie niezauważalna (częściowo z winy zdjęcia). Wszystko to sprawiło, że twarz wygląda dużo "tężej".
Kolejny przykład z przesadzoną taśmą i wysoką główką o małej stożkowatości bez załamań:
Trochę zbyt ekstrawaganckie dla tak niskiego Pana o okrągłej twarzy (choć być może jest to celem). Z drugiej strony to Frank Sinatra, więc to On włada kapeluszem, a nie kapelusz nim...
Przykład Sinatry jest również świetnym dowodem na to, jak dobrze dobrany kapelusz odmładza jego posiadacza (wbrew mitom promowanym w Polsce o tym, że kapelusz postarza).
Rozważmy drugi przykład. Oto Johnny Depp w znakomicie dobranym kapeluszu:
Szczupła trójkątna twarz (efekt wzmocniony przez bródkę). Stożkowata główka z załamaniami i proporcjonalną taśmą w zbliżonym kolorze gra znakomicie.
Świetnie swoją rolę spełnia w takim wypadku asymetria, która tutaj jest osiągnięta nawet bez przechylenia. Pozwala na to miękki materiał kapelusza. Dzięki temu rondo może być częściowo wywinięte (uszy są i tak schowane pod włosami). Kapelusz jest tak idealnie dobrany, że nie przeszkadza kontrast między jego elegancją a resztą nazbyt swawolnego stroju.
A oto i gorsza kreacja kapeluszowa Deppa:
Pomińmy, że kapelusz jest dziurawy... bowiem nawet bez dziury nie wyglądałby korzystnie.
Główka jest po prostu zbyt duża, załamania są zbyt małe, a sam kapelusz jest noszony zbyt nisko.
Podobny błąd jest popełniony przy tej stylizacji, gdzie przy szerokim rondzie stożkowość kapelusza jest zbyt mała:
Oto bardzo podobny kapelusz, ale odrobinę zmieniony:
Zmiana jest przecież drobna, a wywołuje zupełnie inny efekt. Odrobinę węższa główka (ale dalej mała stożkowość). Pozytywny efekt wywołuje przede wszystkim węższe i niewywinięte rondo wraz z bardziej zauważalną taśmą (która optycznie skraca kapelusz). Mimo że kapelusz jest noszony bardzo nisko, to wygląda znacznie lepiej od poprzedniego. Swoje robi elegancka stylizacja (płaszcz, krawat), a także, na co trzeba bardzo zwracać uwagę, długość włosów (i ogolona broda).
Zazwyczaj żeby nosić kapelusz z całkowicie niestożkową główką trzeba być wysokim mężczyzną o bardzo proporcjonalnej twarzy, do której pasuje praktycznie każdy kapelusz:
Tu główka jest nieproporcjonalnie wysoka (w późniejszych częściach "Indiany Jonesa" kapelusz jest dużo mniej odważny i bardziej konserwatywny), ale efekt zostaje złagodzony mocnymi załamaniami na górze, które są do siebie bardzo zbliżone. Choć i tak jest bardzo ekstrawagancki. W drugiej części przygód archeologa kapelusz złagodzono poprzez zmniejszenie główki i delikatne zwiększenie stożkowatości:
Taki kapelusz jest daleko bardziej proporcjonalny i będzie bardziej pasował do większości twarzy. Choć jest mniej charakterystyczny, co dla fanów pewnego archeologa może się wydać nie bez znaczenia.
Oczywiście bardzo ważny w wypadku kapelusza jest jego kolor. Brązowy raczej kojarzy się z zestawami nieformalnymi. Czasami sama zmiana koloru potrafi znacznie zmienić przeznaczenie kapelusza. Oto Indiana Jones w szarym kapeluszu w pierwszej części przygód, który ma tę samą budowę co jego brązowy odpowiednik:
Bardzo dobrze pasuje do zestawów garniturowych, choć nadal (ze względu na główkę) ma w sobie dozę ekstrawagancji.
Spójrzmy teraz na negatywny przykład kapelusza, niejakiego von Smallhausena ze znanego brytyjskiego serialu:
Trudno chyba o więcej błędów popełnionych przy takiej posturze. Kapelusz jest zbyt stożkowy, nie ma załamań i ma zdecydowanie za szerokie rondo. Wywołuje to (zapewne zamierzony) efekt komiczny. Dużo właściwszy byłby tutaj kapelusz w stylu Franka Sinatry.
Spójrzmy na kolejny, ale udany przykład:
Wbrew pozorom proporcjonalnie mniejsze kapelusze lepiej pasują Panom wysokim i o szerokich barkach. Mogą sobie również bardziej pozwolić na ich obsunięcie na czoło. Dlatego dobrze w takim kapeluszu wygląda Don Draper, szczególnie, że pasuje do wąskiego krawata i wąskich klap (choć moim zdaniem kapelusz jest mimo wszystko odrobinę zbyt nisko osadzony):
Na koniec jeszcze jeden przykład, Brata Pitta. Nieudana stylizacja ze względu na dużą stożkowość wysokiej główki i wąskie rondo:
A wiemy, że Brad Pitt potrafi lepiej:
W niniejszym wpisie nie rozstrzygniemy, który dokładnie kapelusz założyć do jakiej twarzy. Natomiast ważne jest, żeby wiedzieć, na co szczególnie należy zwrócić uwagę. Pamiętając o powyższych 7 punktach, będzie dużo łatwiej odnaleźć właściwy model i zacząć przygodę z kapeluszami.
Trzeba próbować, próbować i raz jeszcze próbować. Nikt tego za nas nie zrobi. Trzeba założyć na głowę kilkadziesiąt różnych kapeluszy i dokonywać oceny (samemu i z czyjąś pomocą). Tylko wtedy będziemy mogli odnaleźć pożądany dla nas model. A ponieważ fedora może być bardzo zindywidualizowana, to naprawdę warto. Inne kapelusze, takie jak melonik, cylinder, homburg, to kapelusze, które wymagają od nas podporządkowania. Są trochę jak uniformy - w sumie nic dziwnego, ponieważ są na bardziej formalne okazje. Możemy je dostosować w dużo mniejszym stopni aniżeli fedorę.
Kapelusz fedorę można nosić do garnituru, marynarki, swetra, płaszcza, kurtki, a nawet do T-shirta. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni model. Kapelusz czyni naszą głowę wizualnie chronioną przez zastępy anielskie. Osoba w kapeluszu otoczona przez ludzi ubranych w czapki i kaszkiety wygląda jak najważniejsza ze wszystkich (łowca nagród, przywódca państwa, książę, detektyw, obszarnik etc.). Wprawdzie dopasowanie kapelusza to duże wyzwanie (poważniejsze niż krawata), ale przecież prawdziwy mężczyzna wyzwań się nie boi.
A zatem do dzieła! Niezależnie od tego, co nosimy na co dzień, dobierzmy kapelusz do naszego stroju. Jeśli nie jesteśmy już nastolatkami, możemy zostawić czapeczki z daszkiem za sobą. Nawet jeśli reszta stroju jest jak nastolatka.
I pamiętajmy o etykiecie kapeluszowej. Trzeba wiedzieć, kiedy wypada go zdjąć z głowy.
Dlaczego? Ponieważ pozwala na bardzo indywidualne dopasowanie modelu, a do tego można go założyć do najbardziej luźnej stylizacji, ale również eleganckiej (garnituru, a w pewnych wypadkach moim zdaniem stroju poważniejszego np. bardziej nieformalnej interpretacji strollera).
Proszę poniższe uwagi potraktować jako pewne generalne wytyczne, niekoniecznie bardzo ścisłe. Powinny stanowić inspirację do poszukiwania właściwego kierunku,. Nie są absolutnymi geometrycznymi prawdami o tym, jakiego kapelusza szukać. Stąd proszę pamiętać, że piszemy tu "raczej" i "generalnie" o niektórych obserwacjach, które na pewno mogą zostać podważone. Proszę się w żadnym wypadku ich twardo nie trzymać. Nic nie zastąpi naszej osobistej inwencji.
Fedora powinna być naszym pierwszym kapeluszem. Przy wyborze modelu powinniśmy zwrócić uwagę na wiele szczegółów, które są decydujące dla tego, czy kapelusz będzie do nas pasował, a są nimi poza kolorem kapelusza:
1. Szerokość ronda.
2. Wysokość główki.
3. Stożkowość główki.
4. Szerokość i kontrastowość taśmy.
5. Wielkość i bliskość załamań na główce.
6. Wywinięcie ronda.
7. Asymetria kapelusza (którą częściowo da się osiągnąć np. poprzez przechylenie).
Każda z tych cech ma niebagatelne znaczenie dla dobrania właściwego kapelusza do naszej aparycji, stroju i stylu. Jeśli ktoś nie mógł znaleźć do tej pory kapelusza, w którym czuł się dobrze, to najprawdopodobniej nie rozważył wszystkich opcji i nie uwzględnił faktu rozmaitości kapeluszy typu fedora.
Rozważmy przypadek Franka Sinatry. Oto niemal idealny kapelusz, w którym widziano go najczęściej:
Co jest dobrego w tej Fedorze?
Sinatra miał lekko odstające uszy i był relatywnie niski (170 cm w butach). Rondo jest dostatecznie szerokie, żeby zakryć uszy (ale nie za szerokie dla tak niskiej osoby). Jednocześnie bardzo dobrze, że nie jest wywinięte. Główka jest średniej wielkości (ani za duża, ani zbyt mała, co generalnie wskazane dla panów niskiego wzrostu). Z niewielkimi załamaniami przy lekkiej stożkowatości (bardzo dobre przy tak okrągłej twarzy). Kontrastowa i wyraźna taśma dodaje wzrostu. Kapelusz dobrany idealnie. Co ważne u niższych osób, jest noszony dosyć wysoko (tak aby odsłaniać czoło; zazwyczaj najgorsze co może zrobić niski pan, to zakryć kapeluszem całe czoło).
Do tego Frank Sinatra dodawał od siebie charakteru, ponieważ przechylał kapelusz lub odchylał do tyłu. Znakomity to zabieg, gdy chcemy obniżyć formalność stroju i otworzyć się bardziej na otoczenie.
A teraz popatrzmy na dwa inne kapelusze, które założył Sinatra, będące gorszym rozwiązaniem:
Tutaj kapelusz wypada zdecydowanie gorzej. Rondo jest zbyt małe. Główka sprawia zbyt duże wrażenie. Jest to głównie efekt braku stożkowatości i załamań na główce. Do tego taśma jest praktycznie niezauważalna (częściowo z winy zdjęcia). Wszystko to sprawiło, że twarz wygląda dużo "tężej".
Kolejny przykład z przesadzoną taśmą i wysoką główką o małej stożkowatości bez załamań:
Trochę zbyt ekstrawaganckie dla tak niskiego Pana o okrągłej twarzy (choć być może jest to celem). Z drugiej strony to Frank Sinatra, więc to On włada kapeluszem, a nie kapelusz nim...
Przykład Sinatry jest również świetnym dowodem na to, jak dobrze dobrany kapelusz odmładza jego posiadacza (wbrew mitom promowanym w Polsce o tym, że kapelusz postarza).
Rozważmy drugi przykład. Oto Johnny Depp w znakomicie dobranym kapeluszu:
Szczupła trójkątna twarz (efekt wzmocniony przez bródkę). Stożkowata główka z załamaniami i proporcjonalną taśmą w zbliżonym kolorze gra znakomicie.
Świetnie swoją rolę spełnia w takim wypadku asymetria, która tutaj jest osiągnięta nawet bez przechylenia. Pozwala na to miękki materiał kapelusza. Dzięki temu rondo może być częściowo wywinięte (uszy są i tak schowane pod włosami). Kapelusz jest tak idealnie dobrany, że nie przeszkadza kontrast między jego elegancją a resztą nazbyt swawolnego stroju.
A oto i gorsza kreacja kapeluszowa Deppa:
Pomińmy, że kapelusz jest dziurawy... bowiem nawet bez dziury nie wyglądałby korzystnie.
Główka jest po prostu zbyt duża, załamania są zbyt małe, a sam kapelusz jest noszony zbyt nisko.
Podobny błąd jest popełniony przy tej stylizacji, gdzie przy szerokim rondzie stożkowość kapelusza jest zbyt mała:
Oto bardzo podobny kapelusz, ale odrobinę zmieniony:
Zmiana jest przecież drobna, a wywołuje zupełnie inny efekt. Odrobinę węższa główka (ale dalej mała stożkowość). Pozytywny efekt wywołuje przede wszystkim węższe i niewywinięte rondo wraz z bardziej zauważalną taśmą (która optycznie skraca kapelusz). Mimo że kapelusz jest noszony bardzo nisko, to wygląda znacznie lepiej od poprzedniego. Swoje robi elegancka stylizacja (płaszcz, krawat), a także, na co trzeba bardzo zwracać uwagę, długość włosów (i ogolona broda).
Zazwyczaj żeby nosić kapelusz z całkowicie niestożkową główką trzeba być wysokim mężczyzną o bardzo proporcjonalnej twarzy, do której pasuje praktycznie każdy kapelusz:
Tu główka jest nieproporcjonalnie wysoka (w późniejszych częściach "Indiany Jonesa" kapelusz jest dużo mniej odważny i bardziej konserwatywny), ale efekt zostaje złagodzony mocnymi załamaniami na górze, które są do siebie bardzo zbliżone. Choć i tak jest bardzo ekstrawagancki. W drugiej części przygód archeologa kapelusz złagodzono poprzez zmniejszenie główki i delikatne zwiększenie stożkowatości:
Taki kapelusz jest daleko bardziej proporcjonalny i będzie bardziej pasował do większości twarzy. Choć jest mniej charakterystyczny, co dla fanów pewnego archeologa może się wydać nie bez znaczenia.
Oczywiście bardzo ważny w wypadku kapelusza jest jego kolor. Brązowy raczej kojarzy się z zestawami nieformalnymi. Czasami sama zmiana koloru potrafi znacznie zmienić przeznaczenie kapelusza. Oto Indiana Jones w szarym kapeluszu w pierwszej części przygód, który ma tę samą budowę co jego brązowy odpowiednik:
Bardzo dobrze pasuje do zestawów garniturowych, choć nadal (ze względu na główkę) ma w sobie dozę ekstrawagancji.
Spójrzmy teraz na negatywny przykład kapelusza, niejakiego von Smallhausena ze znanego brytyjskiego serialu:
Trudno chyba o więcej błędów popełnionych przy takiej posturze. Kapelusz jest zbyt stożkowy, nie ma załamań i ma zdecydowanie za szerokie rondo. Wywołuje to (zapewne zamierzony) efekt komiczny. Dużo właściwszy byłby tutaj kapelusz w stylu Franka Sinatry.
Spójrzmy na kolejny, ale udany przykład:
Wbrew pozorom proporcjonalnie mniejsze kapelusze lepiej pasują Panom wysokim i o szerokich barkach. Mogą sobie również bardziej pozwolić na ich obsunięcie na czoło. Dlatego dobrze w takim kapeluszu wygląda Don Draper, szczególnie, że pasuje do wąskiego krawata i wąskich klap (choć moim zdaniem kapelusz jest mimo wszystko odrobinę zbyt nisko osadzony):
Na koniec jeszcze jeden przykład, Brata Pitta. Nieudana stylizacja ze względu na dużą stożkowość wysokiej główki i wąskie rondo:
A wiemy, że Brad Pitt potrafi lepiej:
W niniejszym wpisie nie rozstrzygniemy, który dokładnie kapelusz założyć do jakiej twarzy. Natomiast ważne jest, żeby wiedzieć, na co szczególnie należy zwrócić uwagę. Pamiętając o powyższych 7 punktach, będzie dużo łatwiej odnaleźć właściwy model i zacząć przygodę z kapeluszami.
Trzeba próbować, próbować i raz jeszcze próbować. Nikt tego za nas nie zrobi. Trzeba założyć na głowę kilkadziesiąt różnych kapeluszy i dokonywać oceny (samemu i z czyjąś pomocą). Tylko wtedy będziemy mogli odnaleźć pożądany dla nas model. A ponieważ fedora może być bardzo zindywidualizowana, to naprawdę warto. Inne kapelusze, takie jak melonik, cylinder, homburg, to kapelusze, które wymagają od nas podporządkowania. Są trochę jak uniformy - w sumie nic dziwnego, ponieważ są na bardziej formalne okazje. Możemy je dostosować w dużo mniejszym stopni aniżeli fedorę.
Kapelusz fedorę można nosić do garnituru, marynarki, swetra, płaszcza, kurtki, a nawet do T-shirta. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni model. Kapelusz czyni naszą głowę wizualnie chronioną przez zastępy anielskie. Osoba w kapeluszu otoczona przez ludzi ubranych w czapki i kaszkiety wygląda jak najważniejsza ze wszystkich (łowca nagród, przywódca państwa, książę, detektyw, obszarnik etc.). Wprawdzie dopasowanie kapelusza to duże wyzwanie (poważniejsze niż krawata), ale przecież prawdziwy mężczyzna wyzwań się nie boi.
A zatem do dzieła! Niezależnie od tego, co nosimy na co dzień, dobierzmy kapelusz do naszego stroju. Jeśli nie jesteśmy już nastolatkami, możemy zostawić czapeczki z daszkiem za sobą. Nawet jeśli reszta stroju jest jak nastolatka.
I pamiętajmy o etykiecie kapeluszowej. Trzeba wiedzieć, kiedy wypada go zdjąć z głowy.
To może jeszcze jeden przykład, moim zdaniem, "udanego" kapelusza:
OdpowiedzUsuńhttp://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/01766/LE-SAMOURAI-1967_1766331i.jpg
Alain Delon w filmie "Samuraj" z 1967.
O tak, świetny. Dziękuję! Alain Delon to inny doskonały przykład, jak dobrze można wyglądać w kapeluszu.
UsuńA wiesz może, gdzie w Polsce można kupić fajne, sprawdzone panamy ? Lato może kiedyś jednak przyjdzie i do nas, więc dobrze byłoby się zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńNo i sorry, że się czepiam, ale w opisie von Smallhausena jest mały błąd, tzn. pleonazm - "..w efekcie wywołuje efekt.." :P
Pozdrawiam
Poprawione, dziękuję! Konstruktywne czepianie jest zawsze w cenie :)
UsuńPanama powinna mieć certyfikat autentyczności. Do tego producenci mają zazwyczaj system jakości, wskazujący na to, jak dobry i wytrzymały jest materiał. Najlepsze Panamy powinny być skrajnymi crushable i można je zwinąć w rulonik.
Jak już się znajdzie sprzedawcę, to trzeba z nim uczciwie porozmawiać, albo samemu przeanalizować produkt.
Natomiast zazwyczaj jest tak, że cena oddaje jakość. Polecam ten artykuł https://www.brentblack.com/prices-and-pricing.html
Poszukaj firmy POLKAP w Skoczowie. Generalnie produkują kapelusze, na pewno coś zajdą dla Ciebie.
UsuńTo teraz gdzie szukać takiego kapelusza jak na pierwszym zdjęciu u Sinatry? Gdzie w ogóle się udać lub jaką stronę odwiedzić, żeby wybrać kapelusz?
OdpowiedzUsuńZanim kupimy w Internecie warto zrobić rozeznanie w jakimś stacjonarnym sklepie. Trochę poeksperymentować i zobaczyć, co najlepiej pasuje do naszej postury, głowy i twarzy.
UsuńA w samym internecie jest trochę sklepów i na pewno coś znajdziemy. Niektóre nawet tak od razu nazywają produkt, np. "Fedora Sinatra".
Ja kupiłem kapelusz u WIT LEATHER. Po mojej fedorze skacze syn, a gdy ją ponownie zakładam wygląda jak by była nowa. Polecem!!! Sam przymierzam się do kupienia drugiej.
OdpowiedzUsuńJak na podane ceny wyglądają przyzwoicie. Jeśli to tak sama jakość co Polkap, to na pewno warto w takiej cenie (tylko raczej te lepsze).
UsuńCo do jakości nie ma żadnych zastrzeżeń .
OdpowiedzUsuńPiotr z Kielc
O kapeluszu;)
OdpowiedzUsuńhttp://perlyzlamusa.blog.pl/kapelusz-sinatry/
Szanowny kolego Mr.Młody mam takie pytanie, mianowicie: chciałbym dobrać kapelusz fedora dla siebie jako pierwszy swój kapelusz.I mam oto duży problem gdyż nie wiem jak to zrobić.Przeczytałem już chyba wszystko co możliwe, twoje wpisy i komentarze na innym forum też. Nie jestem zbyt wysoki 174 cm, mam 28 lat i szerokie barki, w pasie jestem bardzo wąski - typ atlety.Głowa raczej kształt jajka.Uszy lekko odstające.Czy raczej do ciemnych płaszczy np. czarnego będzie pasował szary kapelusz z czarną taśmą? Czy szary mogę uznać na start jako taki uniwersalny? Jak szerokie rondo i wysokość główki? Bardzo proszę o odpowiedź.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNic nie zastąpi osobistego przymierzenia :) Teoretyczne wytyczne będą skuteczne tylko w 50%.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTypowy i klasyczny męski kapelusz jaki się zna głównie z filmów. Mój mąż też taki ma i kupował go w https://www.sterkowski.pl/ zresztą tam gdzie i ja również kupuję różnego rodzaju nakrycia głowy. Jestem przekonana, że tego rodzaju kapelusze pasują elegancko do wielu strojów.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń