czwartek, 8 listopada 2012

Krawat poliestrowy a jedwabny

Ostatnio otrzymałem pytanie, dlaczego właściwie niektórzy upierają się, że krawat (lub inne wiązadło pod szyję) powinien być jedwabny, a nie poliestrowy (z mikrofibry). W końcu obydwa krawaty mogą wyglądać bardzo podobnie. Weźmy sobie następujący wzór (ze strony www.ties.com):


Wzór taki sam. Jeden krawat jest wykonany z jedwabiu, drugi z poliestru. Wiem, że niektórzy zaczną twierdzić, iż są w stanie rozpoznać po zdjęciu, ale nie dajmy się zwieść. Na samym obrazku nie jest to możliwe. Pytanie jest jednak zasadne - dlaczego mężczyzna miałby decydować się na jedwab, a nie poliester? Dla niektórych sam problem w ogóle nie istnieje, ponieważ poliester jest sztucznym materiałem, to oczywistością jest unikanie go. Jeśli dla kogoś taka argumentacja jest wystarczająca, w porządku. Dla nas to jednak za mało, żeby przekonać się do jedwabiu.

Jakie są wobec tego zalety naturalnego materiału jedwabnego nad poliestrowym? Najważniejsza zaleta to delikatność materiału. Dla ceniących sobie estetykę, już sam fakt wiązania takiego delikatnego materiału ma znaczenie przy ubieraniu się.

Z ważniejszych i praktyczniejszych aspektów, krawat jest wiązadłem umieszczanym przy szyi. Oznacza to, że dzięki delikatności materiału nasza szyja będzie się mniej pociła i niszczyła przez to kołnierzyk białej bawełnianej koszuli.

Węzły z jedwabiu mają również tendencję do dłuższego utrzymywania się w nienaruszonej formie niż śliski poliester.

Krawaty jedwabne mienią się naturalnym blaskiem. Krawaty poliestrowe wyglądają bardziej na to, czym są: na sztuczne tworzywo równomiernie pofarbowane.

Krawaty poliestrowe są wytrzymalsze, łatwiej je odplamiać, ale jednocześnie trudniej pozbyć się z nich brzydkiego zapachu, który chłoną. Krawat jedwabny, żeby zmienić jego zapach, wystarczy umieścić w łazience w trakcie gorącej kąpieli (albo w specjalnej maszynie parowej, którą można kupić do domu).

Krawaty jedwabne najczęściej są lepiej uszyte od poliestrowych (łatwo to sprawdzić trzymając krawat za cieńszą końcówkę i obserwując, czy materiał się przekręca czy opada swobodnie - jeśli się przekręca, krawat jest źle uszyty i będzie się przekręcał po zawiązaniu pod szyją). Niemniej jednak na pewno można spotkać dobrze zrobione krawaty poliestrowe i źle jedwabne.

Jak odróżnić krawat jedwabny od poliestrowego? Najlepiej nauczyć się tego porównując dwa krawaty, które mają identyczne wzory. Takie można znaleźć w sklepach Wilsoor. Powinno się coś trafić w identycznej fakturze i kolorze, a z innego materiału. To najlepszy sposób na naukę.

A dzięki badaniu zauważymy:
Krawat jedwabny jest przyjemniejszy w dotyku od poliestrowego. Dotyk palcami zazwyczaj wystarczy (na szyi i policzkach najbardziej czuć różnicę między jedwabiem a poliestrem), choć trzeba uważać, bo krawaty jedwabne często mają podszewki w poliestru (chyba że są to krawaty najwyższej jakości).
Krawat jedwabny ma w swoim wyglądzie pewne niedoskonałości, wzór nie jest do końca idealny, bo proces produkcji jedwabiu nie jest idealnie mechaniczny. To także jego zaleta i powód, dla którego mieni się bardziej naturalnie od poliestru.

Czy można wyprodukować krawat poliestrowy tak bardzo przypominający jedwab, że da się kogoś oszukać? Bardzo możliwe, chociaż osobiście przyznam, że nie miałem nigdy kłopotów z odróżnieniem. Czasami badanie "jedwabnych" krawatów może nawet wzbudzić nasze podejrzenie, czy aby na pewno jest to 100%. Już z kilkoma krawatami tak miałem.
Ostateczny idealny test to oczywiście podpalenie. Jedwab się nie topi jak poliester, a spalenie pachnie naturalnym smrodem. Naturalnie trudno o taki test, chociaż większość krawatów wymaga skrócenia (aby się dało zawiązać węzeł prosty tak, żeby końcówka krawata z tyłu nie była dłuższa od przedniej). To co zostanie ze skrócenia akurat można podpalić (bez podszewki) i upewnić się w 100%, czy to 100%.

Poliester jest bardzo pożytecznym materiałem. Nie ma powodu, by za wszelką cenę go unikać. Na pewno lepiej z niego robić spadochrony niż z jedwabiu, a eleganccy Panowie chodzący w wełnianych garniturach, bawełnianych koszulach i jedwabnych krawatach zapewne używają poliestrowych szczoteczek do czyszczenia swoich zębów. Dlatego nie demonizujmy poliestru tylko dlatego, że jest sztuczny. Zdajmy sobie jednak sprawę z tego, że krawat jedwabny ma dużą przewagę nad poliestrowym.

6 komentarzy:

  1. Dla wielu bardzo istotną kwestią jest również różnica w cenie, krawaty poliestrowe można dostać już od kilkunastu złotych, jedwabne - od złotych kilkudziesięciu. Sam już dawno wyleczyłem się z poliestru w wersji krawatowej za sprawą secondhandów, gdyż w jednej z popularnych lumpeksowych sieciówek krawaty można nabyć w cenie 15 zł za kilogram, co w przeliczeniu na sztukę daje kwotę około 50 gr. Z tego też powodu stałem się ich namiętnym kolekcjonerem - mój sukcesywnie rozrastający się zbiór liczy sobie już ponad pięćdziesiąt egzemplarzy, w tym perełki jak klubowy bordowo-zielony od Hugo Bossa, granatowy we wzór paisley od Lanvin czy bordowy od Diora :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słuszna uwaga. Podziwiam i chylę czoła :)
    Naturalne materiały są świetne, ale mają też swoją cenę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto zauważyć, że wiele jedwabnych krawatów np. Wólczanki czy Vistuli ma poliestrową podszewkę, co wiąże się z wiadomym mankamentem jakim jest brak przepuszczalności powietrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga, ale warto pamiętać, że sam jedwab na krawacie potrafi być tak tkany, że słabo przepuszcza powietrze.

      Usuń
  4. Ja planuję kupić mężowi coś fajnego do nowej marynarki i myślę o jedwabiu. Teraz pytanie... do takich bardziej casualowych zastosowań rozumiem, że krawat będzie OK? Ostatnio mam wrażenie, że co raz więcej facetów chodzi w muchach :D Co byście doradzili stąd https://www.wittchen.com/mezczyzna/dodatki/krawaty-i-poszetki/jedwab ? Chyba najbardziej podobają mi się te gładkie, np. czerwień.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja na co dzień chodzę w krawatach i zawsze zakładam poliesterowy, nie chodzi tu o cenę dla mnie poliester może być dwa razy droższy od jedwabiu, zawsze będę taki zakładac bo mi się podobają, uwialbiam jak mi sie świeci cos pod szyją.

    OdpowiedzUsuń