sobota, 13 października 2012

Jak powinien się ubrać Pan Młody?

Pora podsumować opracowania ślubne na naszym blogu i stworzyć ogólną receptę na dobrze wyglądającego Pana Młodego. Do każdego twierdzenia zamieszczam link do bardziej szczegółowego wpisu i wytłumaczenia, dlaczego tak, a nie inaczej.

Najpierw najprostsze, standaryzowane i nie wzbudzające kontrowersji. W kieszonce (brustaszy) Pan Młody umieszcza białą poszetkę (chusteczkę), ładnie złożoną. W butonierce (dziurka w klapie) umieszcza biały kwiatek. To zawsze zda egzamin.

Podobnie prosto jest w przypadku butów Pana Młodego, które muszą być czarnymi tradycyjnymi oxfordami, czyli jednolitymi sznurowanymi butami z drobnymi przeszyciami bez wzorów:



Biżuteria powinna być dyskretna, chociaż może być trochę nieskromna. Powinna ograniczać się do obrączki, spinek do koszuli, małego skromnego zegarka na rękę (na czarnym pasku), lub na łańcuszku (wtedy potrzebna kamizelka). Dopuszczalna jest ewentualnie szpilka do krawata (ale nie spinka do krawata).

Teraz przechodzimy do sprawy najczęściej najbardziej kontrowersyjnej ze względu na częsty brak właściwego rozeznania i rozpowszechnione mity. Koszula Pana Młodego (oczywiście 100% bawełny) musi być biała. Biel zawsze podnosi dostojność stroju. Przywdzianie koszuli innej niż biała sprawia, że zestaw zawsze stanie się mniej elegancki i mniej formalny.

Nie. Biała koszula nie będzie się gryzła z suknią ecru. Zmuszanie Pana Młodego do rezygnacji z białej koszuli, to zmuszanie go do rezygnacji z elegancji.
Jedynym wyjątkiem jest założenie koszuli winchesterowskiej, ale po pierwsze, ta raczej powinna być założona do czegoś bardziej formalnego niż zwykły garnitur, a po drugie i tak moim zdaniem wygląda gorzej niż cała koszula w bieli.

Pan Młody nie musi na siłę być dopasowany do Panny Młodej. Przede wszystkim ma wyglądać elegancko.

Na ślub Pan Młody zakłada krawat. Ponieważ ma najlepszy kształt ze wszystkich wiązadeł. Jest akuratny geometrycznie do funkcji, jaką spełnia, czyli ekspozycji twarzy. W pewnych bardzo szczególnych warunkach można założyć prawdziwą muchę, chociaż osobiście raczej to odradzam. Z innych wiązadeł wchodzi w rachubę tylko plastron, ale ten jest raczej zarezerwowany na bardzo formalny ubiór (żakiet, o którym niżej). A nawet i do tego stroju polecałbym krawat.

Kolorystycznie najlepsze krawaty są srebrne i granatowe. Z punktu widzenia fizyki tłumaczę o tym trochę we wpisie o kolorze barw. Ponieważ szarość (srebro, stal) jest neutralna, a granat jest kolorem uzupełniającym do pigmentu skóry człowieka. Jeśli decydujemy się na inne kolory, to powinny być pastelowe.

We wpisie o kolorach od razu wyjawiam trochę, dlaczego należy unikać koszuli ecru i brązowych garniturów. Ponieważ te kolory powstają z tego samego koloru, który odznacza się na naszej skórze, wobec czego konkurują z nim i przez to odwracają uwagę od najważniejszego, czyli Pana Młodego.

Mając za sobą sprawę koszuli, butów, biżuterii, pozostaje najważniejsze, czyli strój.

Najlepszy strój męski to smoking. Niestety nie zakładamy go na ślub. Dlaczego to najlepszy strój męski i dlaczego go nie zakładamy na ślub, wyjaśniam w tym wpisie. Ponieważ jest to strój galowy i wieczorowy, nieprzeznaczony na śluby kościelne (szczególnie te kiedy świeci słońce). Wieczorowy jest również frak wieczorowy (jak sama nazwa wskazuje), więc i z niego musimy zrezygnować.

Opcje są następujące:

1. Najbardziej formalny może być odpowiednik fraka, czyli żakiet (frak dzienny, nazywany nieraz w Polsce brzydko "jaskółką"). Nie będę nikomu go polecał, ponieważ jest to opcja droga i lekko nazbyt tradycyjna jak na realia polskie (co innego w Anglii). W dodatku jest to opcja podwójnie droga, gdyż trzeba ten strój zmienić wieczorem (w trakcie wesela), ponieważ żakietu nie nosi się wieczorem. Choć, jeśli ktoś bardzo chce, to będę gorąco zachęcał do założenia żakietu. Nikogo jednak do tego przekonywać nie zamierzam.




2. Opcja druga, którą bardzo polecam, to stroller. Ciemna marynarka, kamizelka szara lub płowożółta, oraz spodnie czarno-szare w paski (tak zwane spodnie sztuczkowe). Całość kopiująca żakiet, ale o niższym stopniu formalności. Przede wszystkim działa to wyśmienicie w świetle słonecznym za dnia. Aż dziw bierze, że ta opcja (w skali formalności wyżej od garnituru) jest tak rzadko stosowana w Polsce. A zapewniam, że działa. Sugeruję poeksperymentowanie.
W trakcie wesela Pan Młody powinien zmienić spodnie (na te jednolite pasujące do marynarki; i może też zdjąć kamizelkę).



3. Wreszcie opcja trzecia, czyli garnitur. Tutaj mamy również wachlarz możliwości.

Może to być bowiem "zwykły" garnitur, a więc jednorzędowy dwuczęściowy. Możemy trochę podnieść jego formalność i założyć garnitur dwurzędowy, lub garnitur trzyczęściowy. W ostateczności można dodać do niego zdekompletowaną kamizelkę, ale z tym wariantem bardzo proszę, ostrożnie. Najlepiej z niego zrezygnować, bo więcej w nim niebezpieczeństw niż szans na podniesienie elegancji. Jeśli już, to kamizelka powinna być z dobrego, eleganckiego, niepołyskującego materiału (wełna, jedwab, len) i bez wzorów (jeszcze nigdy nie widziałem dobrej kombinacji z wzorami).

Za kamizelką (najlepiej w kolorze garnituru, lub w kombinacji stroller) stoi wiele argumentów, między innymi ten, że zawsze zasłania okolice pasa i nie pozwala na zbyt duże pokazywanie koszuli (które obniża formalność stroju). Jeden argument przeciw to minus, że jest to kolejna warstwa na wierzch, która zwiększa temperaturę, choć raczej jest to argument za tym, żeby kamizelka była z lekkiego materiału (jedwab, len) i była bez pleców (marynarki i tak nam nie wolno zdejmować), lub z podszewką z tyłu pleców.
Do kamizelki zakładamy szelki na guziki.
Bez kamizelki zakładamy szelki (wtedy usuwamy u krawca szlufki) albo pasek. Ten czarny (w kolorze butów) i bez ozdobnych sprzączek.

Garnitur musi oczywiście dobrze leżeć (nie wisieć). Trzeba się liczyć z tym, że prawie każdy kupiony z wieszaka garnitur wymaga jakiś poprawek krawieckich.

Garnitur powinien być jednolity w kolorze szarym, granatowym lub grafitowym (czerń to ostateczność).


 

 

Zamknięte klapy dodają elegancji i formalności.


Pan Młody powinien wybrać którąś z powyżej opisanych kombinacji stroju i kolorystyki wedle własnego uznania (te ilustracje powyżej nie są do końca ślubne).

Na koniec lekkie wytchnienie - jeśli ktoś ubrał się inaczej, lub zamierza ubrać się inaczej na ślub niż opisałem to powyżej, to proszę się nazbyt nie przejmować. W ostatecznym rozrachunku najważniejsze jest i tak co innego, a prawdziwe piękno nie pochodzi z gramatury wełny, błysku jedwabiu, czy jakości skóry na bucie. Dlatego dobrze mieć właściwą perspektywę i potraktować powyższe uwagi jako przyjemność, którą można umilić sobie życie i z której rezygnacja nam w dobrym życiu nie zaszkodzi.



Nota budżetowa. Jako dodatek proponuję kilka słów o wydatkach, bo wiem, że dla wielu są rzeczą istotną. Wygląd wnętrza portfela jest bardzo ważny, szczególnie dla późniejszego małżeńskiego pożycia i życia rodzinnego.

Buty. Niezwykle ciężko dostać w Polsce czarne oxfordy. Jeśli się zdarzają, to w bardziej "ekskluzywnych" sklepach po tysiąc złotych i cena ta niekoniecznie odzwierciedla jakość. Choć przy butach należy pamiętać, że mężczyzna powinien liczyć się, że stanowią przynajmniej jedną trzecią budżetu ubraniowego. I należy o nie dbać (odpowiednimi kosmetykami).
Czarne oxfordy polecam kupić przez Internet za granicą. Na przecenach i znośnej jakości można dostać za 300 złotych, jeśli przeszukuje się sieć przez tygodnie i miesiące.
Za cenę ponad 600 złotych można już dostać naprawdę dobre buty, które będą służyć długimi latami przy odpowiednim dbaniu. Za cenę ponad 1300 złotych dostaniemy już buty, które będziemy mogli zostawić swojemu synowi. Pod warunkiem, że wiemy, które firmy są dobre i nie wydamy takiej kwoty na buty w jednej z polskich galerii bez odpowiedniego dokształcenia się w temacie. W wypadku butów radzę pamiętać o słynnym powiedzeniu, że tanie jest drogie (tanie buty szybko wyrzucimy do kosza, dobre porządne powinny przetrwać naście, lub dziesiąt lat).

Białą poszetkę dostaniemy za kilkadziesiąt złotych w zależności od miejsca, materiału i przeceny. Najtaniej chyba będzie kupić kawałek białego materiału i poprosić niedrogiego krawca/krawcową o ładnie obszycie.

Spinki. W zależności od materiału. Minimalistycznie będą kosztować kilkadziesiąt złotych, jeśli będą ze stali szlachetnej. Srebro kosztuje niewiele więcej, choć łatwo się brudzi. Złoto (białe i żółte) będzie kosztować już kilkaset złotych. Kamienie na spinkach będą raczej podnosić ich cenę.

Koszula. Kupienie zgrabnej białej koszuli z bawełny na spinki za 80 złotych to znakomity interes. Polecam taliowaną. Gdy ma się czas, można dostać na rozmaitych przecenach w okolicach 120-130 złotych naprawdę przyjemnej jakości. Najwyższej jakości będą rzecz jasna jeszcze droższe. Od ponad 300 złotych zaczynają się koszule dopasowane (made-to-measure), w sumie lepsze rozmiarowo choć z tą usługą trzeba uważać. Czasami to dopasowanie wcale nie polega na przymiarce, a bardziej na usłyszeniu rozmiaru kołnierzyka i wzrostu, a następnie przyniesieniu już gotowej koszuli. To słabe dopasowanie.

Krawat. Ponieważ to produkt bardzo rozpowszechniony, to łatwiej będzie znaleźć promocje z nim związane. Może się nawet zdarzyć tak, że kupimy świetny krawat (musi być jedwabny) za 40 złotych. Raczej trzeba się liczyć z tym, że na promocjach znajdziemy ciekawe krawaty od 80 złotych w górę. Wybierając bez stresu ten, który nam najbardziej pasuje i którego nie chcemy szukać nieustannie, trzeba się liczyć z wydatkiem ponad 100 złotych.

Strój. Żakiet będzie kosztował kilka tysięcy złotych, więc nawet się nie rozpisuję na ten temat (poza tym trzeba wyłożyć pieniądze na drugi strój na wesele).

Stroller będzie kosztował tyle co garnitur dwuczęściowy, a do tego kamizelka i spodnie szaro-czarne w paski (sztuczkowe). Takie spodnie trudno dostać w Polsce, a nawet trudno dostać materiał na nie. Prawdziwa wełna na nie będzie kosztowała kilkaset złotych. Za około 300 złotych można dostać takie spodnie przez internet. Kamizelkę najlepiej uszyć z ładnej wełny, lub mieszanki z jedwabiem u jednego z niedrogich polskich krawców. Całość wydatku na kamizelkę może się zamknąć w 300 złotych (i za tyle można kupić przez internet).

Garnitur dwurzędowy będzie bardzo ciężko dostać. Garnitur trzyczęściowy będzie trudno dostać. Z tego względu, że to produkty rzadkie, ich cena pewnie będzie większa. No i ich produkcja kosztuje więcej (więcej pracy i materiałów).

Garnitur powinien być w całości z wełny (wcale nie musi być "s super coś tam", bo wbrew twierdzeniom włoskich marketingowców ten się najczęściej bardziej gniecie), lepiej unikać domieszek ze sztucznymi materiałami (chyba, że czyjaś sytuacja budżetowa jest naprawdę tak napięta, że musi oszczędzać), gdyż wyglądają gorzej i są gorsze dla ciała. Za około tysiąca złotych można dostać interesujące ładne garnitury. Szczególnie na przecenach, których lepiej wypatrywać z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Mając w kieszeni 1600 złotych możemy spokojnie rozglądać się za czymś lepszym. Garnitur dobrze wyprodukowany z dobrego materiału za 700 złotych jest dobrą okazją. Jeśli widzimy taki garnitur za 500 złotych, lub za 400 złotych (widziałem ostatnio), to prawie trafiliśmy czwórkę w totka. Bierzemy, nawet jeśli nie założymy na ślub.

W okolicach 2 tysięcy złotych (czasami poniżej) można już otrzymać od firm usługi made-to-measure, czyli dopasowanie garniturów do indywidualnych wymiarów. Ale podobnie jak z koszulami należy uważać.

Powyżej 2 tysiąca złotych możemy rozglądać się za dobrym krawcem i prawdziwym szyciem na miarę (bespoke), choć nie w Warszawie (tu najlepsi krawcy kosztują od 3-4 tysięcy, najlepszy jeszcze parę tysięcy więcej). Do tego trzeba doliczyć materiały. Koszt przynajmniej od stukilkudziesięciu złotych za metr materiału, choć w zasadzie to jeszcze więcej (na dwuczęściowy jednorzędowy potrzeba przynajmniej około trzech metrów). Polecam tkaniny niepolskie. Też można znaleźć przez internet na niektórych stronach sprzedawców (również można wypatrywać przecen).

Przy dużej ilości czasu i odrobinie szczęścia Pana Młodego można ubrać w sumie nawet za tysiąc złotych. Choć to naprawdę bardzo trudne. Budżet większy o przynajmniej kilkaset złotych da nam więcej swobody i oddechu.

33 komentarze:

  1. Fajny artykuł. Fragment o butach bym przede wszystkim wyróżnił... a może i nawet poświecił dokładniejszy wpis właśnie obuwiu ślubnemu. Jak widzę po znajomych, i co gorsza poradach internetowych, nikt nie przywiązuje do tego uwagi... a szkoda.

    http://NotOnlyTie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję.

      W artykule zamieściłem odnośniki do wcześniejszych wpisów, które skrupulatnie kompletowałem tak, żeby było więcej szczegółów, gdy ktoś kliknie na zaznaczony tekst. Zrobiłem to dlatego, że poza drobnymi małymi miejscami nie ma w Internecie polskiego szczegółowego instruktażu o tym, jak naprawdę wypada się ubrać Panu Młodemu. I dlatego ten blog stworzyłem.

      O butach pisałem tu właśnie http://mrmlody.blogspot.com/2012/09/uniwersalne-buty-na-slub.html

      Z obuwiem zasada jest jasna i prosta, a w sumie dwie: czarny i plain oxford (jednolite z małymi szwami). W ostateczności mogą być derby (nałożony fragment skóry na miejsce na sznurówki), chociaż tradycyjne plain oxfordy sa najlepsze.

      Usuń
  2. great post! i've just been recently to a wedding where everyone was asked to wear black. so only the bride was in white. unfortunately the groom faded into the background because he was also wearing black. i agree that it should've been black or gray.

    http://halfwhiteboy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie panny młode upychające swoich panów w błyszczące, wzorzyste kamizelki powinny przeczytać ten artykuł... Paskudna i często spotykana sprawa, niestety.

    Mamy pytanie o spinkę do krawata - czy to relikt przeszłości czy po prostu bardziej biurowy detal a może nosi się ją ale bez kamizelki? Jak o działa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spinka do krawata to swego rodzaju "odrzut" od szpilki do krawata. Tak naprawdę szpilka jest ładną biżuterią krawatową. Jest ozdobnym punktem na krawacie. Spinka natomiast jest geometrycznie odmienna i ma niekorzystny kształt - przebiega w poprzek ciała noszącego. A paski w poprzek to nie jest najlepszy pomysł (np. trudno o takie koszule). W rzeczywistości strój powinien grać "pionowo", a nie "poziomo". Spinka wywołuje ten drugi efekt.

      Dzisiaj rzadko się nosi spinki, ale nie bądźmy ekstremistami. Kto co lubi. Mi nieodmiennie kojarzą się właśnie z zestawami biurowymi i Gordonem Gekko z "Wall street". Poza tym znacząco odwracają uwagę od twarzy. Rolą pięknego krawata jest zwracać uwagę na twarz, fryzurę etc. Spinka nie jest w stanie wywołać takiego efektu. W pełni elegancką biżuterią do krawata będzie szpilka do krawata.

      Usuń
  4. Witam,

    Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem Pana bloga. Wspaniałe kompendium wiedzy!
    Przeczytałam wszystkie artykuły i znalazłam właściwie większość odpowiedzi na nurtujące mnie pytania zw. z ubiorem Pana Młodego. Mam jeszcze kilka pytań, które pozwolę sobie zadać, z nadzieją, że w wolnej chwili udałoby się Panu na nie odpowiedzieć.

    1. Jeśli idąc za Pana radami, Pan Młody będzie miał dwuczęściowy jednorzędowy garnitur w kolorze granatowym, do tego białą koszulę, białą poszetkę, biały goździk w butonierce, to jaki byłby najlepszy kolor krawatu? Wspomniał Pan, że w przypadku dwuczęściowego jednorzędowego garnituru należałoby zamknać się w 2 kolorach - w związku z tym czy pozostaje w przypadku krawata tylko kolor niebieski (jego różne odcienie)? Dodam, chociaż nie wiem czy to istotne, że motywem przewodnim na weselu jest niebieski, ale zgadzam się z Panem , że ten motyw nie musi być z uporem powielany wszędzie , ale może być w sposób nieoczywisty wpleciony w różne elementy ślubno/weselne.

    2. Wiem, że strona dotyczy w zasadzie tylko Pana Młodego, ale zastanawiam się jak powinien być ubrany Świadek, jeśli Pan Młody będzie ubrany jw. Zależy mi,aby Świadek nie przyćmił Pana Młodego, ani go nie kopiował, ale aby się dobrze prezentował. Czy Świadek powinien mieć taki sam kolor garnituru jak Pan Młody? Byłabym bardzo zobowiązana za poradę w tej kwestii.

    3. Inną kwestią jest fakt, że najczęściej na polskich weselach, bez względu na porę roku, królują czarne garnitury. Zgadzam się z Panem, że czerń jest ostatecznością dla Pana Młodego, ale zastanawiam się , czy Pan MŁody nie wypadnie blado w granacie na tle innych gości w klasycznych czarnych garniturach (szczególnie na zdjęciach)

    4. Czwarta i ostatnia kwestia - bardzo żałuję, że strona dotyczy tylko Pana Młodego, wielka szkoda, że nie ma podobnej strony na takim poziomie dla Panny Młodej. Jestem pewna, że bardzo by mi pomogła.

    Z góry dziękuję - bo naprawdę liczę, że znajdzie Pan, aby odpowiedzieć chociaż na jedno z pytań.

    Serdecznie Pana pozdrawiam.
    Marta



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na blogu i serdecznie dziękuję za bardzo miłe słowa.

      ad 1. Rozważyłbym dwie opcje: srebrzystą biel w delikatny wzór (ale raczej nie korporacyjne paski) i mocny granat w srebrne lub białe "gwiazdy" (coś w stylu kropek; w podobnym stylu do tego http://3.bp.blogspot.com/-x6c-wwdpDhA/USZUc1-absI/AAAAAAAAA5Y/ZeOxQ94aKtk/s1600/vistula5.jpg)
      Błękitny kolor też może zadziałać.

      Dokładnie nie da się tego ustalić, ponieważ srebro i błękit mają wiele odcieni. Musi Pani zaufać intuicji Pana Młodego i swojej. Najprostsza metoda: założyć białą koszulę, marynarkę i ruszyć na długi spacer po galeriach handlowych. Jeśli mogę cokolwiek doradzić, to radzę, żeby kolor krawata jak najbardziej odbiegał od "koloru przewodniego" wesela. W przeciwnym wypadku krawat będzie tworzył harmonię np. ze wstążkami przy stole. A taka harmonia nie sprzyja skupianiu uwagi na stroju i tworzy jednej z Gwiazd wieczoru, czyli Pana Młodego.

      Na pewno wybierzecie Państwo dobrze, gdy poświęcicie trochę czasu na przeglądnięcie opcji :)

      ad 2. Kolor garnituru nie musi być taki sam. Może być inny. Niektórzy praktykują w USA ten zwyczaj. Wtedy świadek i Pan Młody wyglądają trochę jak w uniformach. To ciekawa opcja, niektórym się może podobać. W żadnym wypadku nie jest konieczna, zwłaszcza w Polsce.
      Najlepszym sposobem na zmniejszenie "formalności" krawata świadka będzie wybranie takiego, który będzie pastelowym kolorem np. delikatnej czerwieni, różu, fioletu.

      ad 3. Ma Pani dobrą intuicję. Może to być problem. Na zdjęciach ze ślubu w świetle słonecznym Pan Młody wypadnie ciekawiej niż goście. Sytuacja obróci się, gdy przejdziemy do zdjęć weselnych. Wtedy czarne garnitury z białymi koszulami będą w stanie przyćmić grafitowe (oczywiście zakładamy, że są tak samo dobrze skrojone). Tutaj widzę trzy wyjścia: 1. Rozważyć strój ze zdekompletowaną kamizelką (nawet trochę inną doszytą do już wybranego garnituru), 2. Rozważyć zmianę wiązania pod szyję po ślubie na wesele (np. na burgundową muchę z aksamitu http://www.accidentalsexiness.com/wp-content/uploads/2010/11/ryan5-272x400.jpg ; którą można tanio uszyć u krawca). 3. Nie przejmować się tym. W końcu najważniejszy jest i tak ślub.

      Każda opcja równie dobra. W końcu to wyjątkowy dzień sam w sobie, proszę się nie martwić, tylko cieszyć :) Na pewno będzie dobrze.

      ad 4. Też żałuję, bo chętnie sam bym się dokształcił. Taka strona pewnie wymagałaby znacznie, znacznie więcej pracy, bo styl męski jest generalnie stały od wielu lat. Moda damska dynamiczniej się zmienia.

      pozdrowienia i wszystkiego dobrego

      PS Pozwolę sobie skorzystać dyskretnie z naszej rozmowy i stworzyć z jej fragmentów notkę blogową.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za wyczerpująca odpowiedź. Pozdrawiam, Marta

      Usuń
  5. Dziękuję bardzo za Pańskie artykuły. Pomógł mi Pan bardzo i zapewne wielu ludziom przygotowującym się do wielkigo wydarzenia w życiu jakim jest ślub. Idąc za Pana radami chciałem dodać nieco uroczystego charakteru do garnituru "zwykłego" i kupić garnitur z zamkniętymi klapami marynarki. Po dlugich poszukiwaniach (nie tylko w Polsce) znalazłem jeden ale czarny, 98% new wool, 2% elastoth one. Zdecydowałem się go kupic jako "ostateczność". Będę ubrany w dwuczęściowy jednorzędowy garnitur w kolorze czarnym z zamkniętymi klapami marynarki, białą koszulę, białą poszetkę, biały goździk w butonierce i oczywiście czarne oxfordy. Teraz mam dylemat z krawatem. Jaki byłby najlepszy kolor krawatu? Ślub będzie w USC w 17 sierpnia o godzine 15.00. Niestety zarezerwowealiśmy godzinę ślubu przed przeczytaniem Pańskich artykułów. Pozostaję z szacunkiem i wielką nadzieją na odpowiedź.
    Tomek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę się nie przejmować, że garnitur jest czarny. Krawat wybierze Pan najlepiej zakładając białą (dowolną, niekoniecznie ślubną) koszulę, na nią marynarkę, i wyruszy na łowy po galeriach. Wtedy wybierze Pan krawat z największym przekonaniem.
      Na pierwszy rzut oka przychodzi mi do głowy coś w stylu czerni, bieli i srebra np.
      http://www.tiesplanet.com/ties-c1/clip-on-ties-c28/silver-grey-patterned-clip-on-tie-p4502
      http://www.tiesplanet.com/images/black-silver-grey-polka-dot-patterned-mens-tie-p4419-8497_zoom.jpg (choć ten bardziej na wesele, podobnie jak krawaty w burgundzie).
      Ciekawym pomysłem może być opcja dwóch krawatów. Jeden korporacyjny, w paski, do urzędu (małżeństwo to umowa). Drugi bardziej wieczorowy, w stronę czerni we wzory, lub ciemnego granatu, ciemnej czerwieni itd na ślub.
      Ale to tylko sugestie. Proszę poeksperymentować z kolorami. To jest najlepsza metoda. Na pewno coś dobierze Pan coś ładnego. Trzeba trochę wyruszyć w tę podróż samemu i odkryć swoje preferencje.
      I powodzenia na nowej drodze życia!

      Usuń
  6. Bardzo dziękuję, jestem bardzo wdzięczny za Pańską odpowiedź.
    Tomek

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam. Pański blog zdecydowanie bardzo nam pomógł. Przyznam szczerze, że początkowo chciałam iść w stronę dopasowania kolorystycznego, ale na szczęście trafiłam tutaj i uświadomiłam sobie swój błąd :)
    Ponieważ jednak informacji jest tu bardzo dużo i nie wszystko udaje mi się od razu zebrać, chciałam się upewnić co do niektórych kwestii:
    - Czy wybór muchy na ślub, tzn. do kościoła do garnituru dwuczęściowego jednorzędowego będzie dużym błędem? Dodam, że ślub ma być w październiku o godz. 16-tej.
    - Spodobały nam się (ale jeszcze mój narzeczony nie mierzył) garnitury w vistuli w takim dojść jasnym granacie - jakby indygo - czy taki kolor nie będzie zbyt nieformalny? A jeśli nie, to gdyby mucha była dopuszczalna, to dobrać taki kolor jak opisany w komentarzach powyżej dot.krawatów? Czy można trochę zaszaleć?
    - I ostatnie pytanie - jeśli dobierzemy białą poszetkę i krawat (bądź muchę) w odcieniach granatu, to czy można dołączyć kwiatek do butonierki w kolorze mocnego różu - kolory dekoracji i bukietu to róż, czerwień i pomarańcz wraz z niebieskim (taka łowicka wycinanka).
    Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i miłe słowa.
      1. Wybór muchy w żadnym wypadku nie będzie błędem (mucha powinna być wiązana). Może wyglądać bardzo ładnie. Jedna wada muchy w takiej konfiguracji to odsłanianie koszuli (przydałaby się listwa na koszuli, która zasłania guziki). Krawat jest o tyle lepszy, że koszula jest bardziej zakryta.
      Pozostaje ewentualnie opcja wyboru garnituru trzyczęściowego, z którym mucha gra znacznie lepiej, albo dołączenia kamizelki zdekompletowanej (aczkolwiek z tym trzeba ostrożnie).
      Oczywiście nic też nie stanie się, jeśli wybierzcie Państwo muchę do dwuczęściowego jednorzędowego. Jeśli Narzeczony rzadko chodzi w garniturach, to ta opcja również może być bardzo wyjątkowa, mimo że mniej "formalna".
      Wedle własnego uznania :)
      2. Trudno powiedzieć, ale Vistula ma raczej spokojne kolory, także myślę, że nie będzie problemu (czy ten model jest online?).
      Co do koloru muchy, podobnie jak przy krawacie, mam generalną zasadę dla każdego: zaczynać od "uniwersalnej opcji zero", czyli much/krawatów w konfiguracjach srebrnych, szarych, granatowych jednolitych, w lekkie faktury, albo delikatne białe lub srebrne kropeczki. A następnie eksperymentowanie z innymi pastelowymi kolorami lub ciekawymi wzorami przy jednoczesnym zadawaniu sobie pytania "czy ta opcja będzie lepsza od uniwersalnej opcji zero?". Resztę zrobi wyczucie własnego stylu i intuicja, czy chcemy spróbować czegoś innego, czy wybieramy coś, przy czym pomyłka jest praktycznie niemożliwa (granat i szarość).
      3. Oczywiście trudno odpowiedzieć jednoznacznie, ale wydaje się, że jeśli łamać spokojną kolorystykę Pana Młodego, to z tych trzech róż będzie opcją chyba najlepszą. Jeśli zdecydujemy się na różowy kwiatek, to krawat/mucha powinny być zdecydowanie konserwatywne.
      Generalnie najlepszy byłby biały kwiatek (znowu polecam traktowanie tego jako "uniwersalnej opcji zero" i testowanie, co lepsze), a jeśli nie, to kolory bardzo pastelowe. Jaki to będzie kwiat?
      serdeczne pozdrowienia i dużo radości!

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź.
      Jeśli chodzi o garnitur to myśleliśmy o takich modelach jak ten http://sklep.vistula.pl/product-pol-2323807-Garnitur-LUIS-Vistula.html
      lub ten http://sklep.vistula.pl/product-pol-2323738-Garnitur-CHEYENNE-Vistula.html
      lecz tak jak pisałam, nie oglądaliśmy ich na żywo, więc może się to zmienić, chociaż jesteśmy zdecydowani zostać przy granacie.
      Jeśli chodzi o kwiat, to miała to być gerbera - ale oczywiście z mniejszą główką, natomiast poważnie rozważam teraz biały kwiat :)
      W komentarzach powyżej było napisane o tym, ze Pan Młody w klasycznym garniturze, dodatkowo granatowym, może nie wyróżniać się spośród innych gości, i tym też się początkowo kierowałam, jednak po lekturze Pańskiego bloga, zaczynam rozumieć, że to co faktycznie wyróżnia z tłumu, to jednak prawdziwa elegancja, a nie dopasowanie kolorystyczne do zaproszeń :)
      Jeszcze raz dziękuję, a ponieważ jesteśmy na początku poszukiwań, to nie wykluczam, ze pozwolę sobie jeszcze raz napisać w przypadku wątpliwości.
      Pozdrawiam serdecznie
      Ola

      Usuń
    3. Takie kolory oczywiście mogą być. Ten ciemniejszy wydaje się trafniejszym. Proszę tylko uważnie przymierzyć Vistulę, bo zrobiła trochę krótkie marynarki w tym sezonie (marynarka powinna zakrywać pośladki).
      Pana Młodego wyróżnia dobry garnitur, uroczysty ślubny krawat, kwiatek i poszetka. Jeśli komuś bardzo zależy na większym wyróżnieniu, dobrym pomysłem będzie kamizelka (przy kupnie tego modelu Vistuli pomysłem byłaby kamizelka zdekompletowana, np. awangardowa, tu parę pomysłów od Macaroniego http://macaronitomato.blogspot.com/2013/05/slubne-klimaty.html ; ale nic na siłę! zdekompletowana kamizelka może być również w kolorach klasycznych, czyli szarym lub płowym, lecz, jak pisałem, nie ma co się przymuszać).
      Gerbera czyli czystość! :) Proszę tylko pamiętać, że różowa gerbera jest symbolem przyjaźni :)
      (Pomarańczowa jest symbolem uśmiechu, słońca i radości). Co w sumie w porządku, ponieważ przyjaźń jest cnotą, którą muszą w sobie posiadać małżonkowie.
      Co do samego koloru kwiatka, jestem przekonany, że wybierzecie Państwo ten, który będzie odpowiedni i Waszym zdaniem najlepszy. Proszę tylko nie bać się testować. Przymierzyć do stroju (już z gotowym krawatem/muchą) każdą z opcji, a będzie oczywiste, który wybór najbardziej odpowiada (zazwyczaj biały, ale to nie jest stuprocentowa reguła).
      Z pytaniami zawsze do siebie zapraszam :)

      Usuń
  8. Doskonałe propozycje pana młodego z klasą przygotowującego się na prawdziwe Wesele z Klasą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A jak by Pan ocenił mniej więcej takie zestawienie:
    http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://studenckaelegancja.pl/wp-content/uploads/2014/05/5.jpg&imgrefurl=http://studenckaelegancja.pl/2014/10/o-zdekompletowanej-kamizelce/&h=1500&w=3000&tbnid=cOFNfwJz4EzeoM:&docid=-eKjuemzQAPy6M&ei=5_vRVdqVDK2P7AaYwK-oBw&tbm=isch&ved=0CCkQMygmMCY4ZGoVChMImqXyz7WwxwIVrQfbCh0Y4At1

    Generalnie chcę założyć czarny, jednolity garnitur z kamizelką i do tego czerwony/ wiśniowy krawat z taką samą poszetką. Nie będzie to strzał w kolano?

    Pozdrawiam
    Wiktor

    OdpowiedzUsuń
  10. tu znalazłem lepsze foto:
    https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/a8/08/b7/a808b741495fd743d71afe07423b3cb5.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość w czerni może wyglądać nazbyt poważnie w przeciągu ceremonii. Za to na samo wesele i wieczorną imprezę taki zestaw zaprezentuje się bardzo godnie.

      Usuń
  11. Warto poświęcić więcej uwagi właśnie temu dopasowaniu koszuli! Często faceci mimo drogich i markowych wyglądają brzydko właśnie przez złe dopasowanie. 5 szybkich zasad pomoże w wyborze :) http://www.theman.pl/#!Koszule-m%C4%99skie-5-zasad-dopasowanej-koszuli/b4sm4/576275f10cf29542aa2a123d

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne rady, jeśli chcecie znać jeszcze jakieś szczegóły to zaglądnijcie na http://www.theman.pl/single-post-cmbz/2016/07/24/Ślub-i-wesele-co-Pan-młody-może-zrobić-by-wyglądać-ZABÓJCZO.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy artykuł. A w muchy i inne akcesoria zaopatrzycie się w salonie Grand Moda Męska w Modo (Warszawa).

    OdpowiedzUsuń
  14. Prawdę mówiąc nawet nie pomyślałam, że ten cały dobór stroju dla pana młodego to taka skomplikowana sprawa, zawsze mówi się tylko o sukni panny młodej i facet siłą rzeczy schodzi na dalszy plan :D u nas na szczęście z zakupem gładko poszło bo w salonie ślubnym Bianka jak pojechałam na przymiarkę mojej sukienki to od razu i garnitur utrafiliśmy i było już z głowy

    OdpowiedzUsuń
  15. Ubiór Pana młodego powinien być zgodny z jego estetyką. Oczywiście elegancki i szykowny, ale pamiętajmy o wygodzie i komforcie w tak ważnym dniu jakim jest ślub. Pozwólmy naszemu przyszłemu małżonkowi "ubrać się" samemu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Strasznie to przykre, że dopuszczalna kolorystyka jest tak ograniczona. Zaznaczam, że nie ja wybieram stroj dla mojego przyszłego męża lecz on sam chce założyć coś nietuzinkowego a jedynie w garniturze czuję się dobrze. Znaleźliśmy piękne brązowe buty...jednak po przeczytaniu kilku opinii dochodze do wniosku, że są one zbyt casualowe �� smutne granatowy garnitur i czarne buty będzie miał co drugi gość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem panie mają bardziej ograniczone pole, jeśli wychodzą z założenia, że suknia będzie biała.
      W przypadku pana - ciemny garnitur, czarne buty, biała koszula. Ale przecież pozostaje krawat, który może być bardzo nietuzinkowy i do tego ewentualnie jakaś wyjątkowa kamizelka.

      Usuń
  17. JA z dodatków dodałabym jeszcze srebrny zegarek :)Bo nie widziałam, czy był wymieniony :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja zdecydowanie i mniej obciachowe polecam mieć garnitur "zwykły", gdyż jest wg. mnie jest najbardziej formalny. Najlepiej by garnitur by w kolorze granatowym. Warto zastanowić się przy zakupie garnitury czy nie lepiej kupić tzw. gotowy produkt czy może u krawca - może drożej ale uważam, że lepiej dołożyć więcej i mieć święty spokój. Co do krawata, ja zdecydowanie preferuje mieć muchę, gdyż krawat nie jest już tak drogim produktem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Artykuł mi się bardzo podobał jednak pojawia się jedno ale … Czy Pan młody musi występować bez nakrycia głowy. Wiele blogów pomija ten fakt, że czasami jednak głowa nieszczęśnika powinna być czymś zakryta z estetycznych lub praktycznych powodów, mniejsza o to. Oczywiście w kościele czy innej świątyni pan młody musi ściągnąć nakrycie głowy jednak znajdując się na zewnątrz spokojnie mógłby coś ubrać. Bardzo zaintrygowały mnie ostatnio czapki i nakrycia głowy Sterkowski Myslę, ze do garnituru ślubnego można by znaleźć coś interesującego nie zawsze stricte tradycyjnego.

    OdpowiedzUsuń
  20. Teraz już nie ma sztywnych ram dotyczących ubioru Pana Młodego. Może założyć garnitur w kratę np. z https://uomovero.pl/ lub w jakimś jaskrawy kolorze. Mój znajomy poszedł do ślubu w łososiowym garniturze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kurtka skórzana to kwintesencja stylu i jakości. Jej wyjątkowy design i solidne wykonanie sprawiają, że to więcej niż ubranie - to wyraz osobowości i pewności siebie. https://sklep.dorjan.pl/kurtka-skorzana

    OdpowiedzUsuń
  22. Według mnie w dzisiejszych czasach ważniejsze od trzymania sie sztywnych zasad jest poczucie własnej estetyki.

    OdpowiedzUsuń