poniedziałek, 2 września 2013

Poszetka w kolorze krawata

Odrobinę wtajemniczeni w meandry męskiej elegancji wyznają zasadę, iż nie należy łączyć wzorem i kolorem poszetki (chusteczki) i krawata (wiązadła pod szyją). Unikanie takiego połączenia stało się wręcz swoistego rodzaju znakiem rozpoznawczym kogoś, kto choć trochę bardziej interesuje się męskim stylem.

Tymczasem sama zasada niełączenia ma głębsze uzasadnienie. Gdy zdamy sobie z tego sprawę, to z jednej strony unikniemy podobnych przypadków w innych częściach garderoby, a z drugiej zauważymy, że skoro nie jest to zasada sama w sobie, to łatwo wskazać na wyjątki.

Zacznijmy wobec tego od wyjątków. Oto trzy przykłady udanych przypadków, gdzie poszetka jest w kolorze wiązadła pod szyją:




Pierwsza kreacja jest w zasadzie bezdyskusyjna. To najbardziej uroczysty strój męski, frak wieczorowy, gdzie mucha musi być biała, podobnie jak poszetka.

Drugi strój jest półformalną dzienną wersją strollera. Bardzo zachowawczą, konserwatywną, w kolorach czerni, bieli i srebra. Niezwykle uroczyste połączenie, chyba najbardziej eleganckie, jeśli chodzi o stroller. Poszetka mogłaby być biała, ale nic się nie dzieje z powodu tego, że jest w kolorze krawata. Dlaczego? Ponieważ ta wspólna świecąca szarość poszetki i krawata ginie w pozostałych odcieniach bieli, czerni i szarości. Nie dominuje.

Trzecia stylizacja przedstawia wspaniałego eleganta, Sir Johna Gielduda, który lubił zakładać do stylizacji letniej skoordynowanej czarny krawat i czarną poszetkę. Jeszcze bardziej intrygująco wyglądał w dodanym czarnym kapeluszu, dzięki czemu podkreślenie twarzy zostaje dodatkowo wzmocnione:


Choć niektórych ta stylizacja może nie przekonywać, to trudno powiedzieć, żeby to było powielenie typowego błędu nowicjusza, który kupuje poniższy gotowy zestaw w sklepie i go na siebie zakłada:



Dlatego zwróćmy się ku podstawom. Dlaczego w 97% poszetka i krawat w tym samym kolorze są nie najlepszym pomysłem? Nie tylko dlatego, że w społeczności elegantów wykształcił zwyczaj traktowania tego jako błędu amatora. Głównie dlatego, że taka stylizacja jest przykładem "nadkoordynacji". Krawat i poszetka w ten sam wzór i kolor zaczynają ze sobą za bardzo grać. Kosztem reszty stroju, a w konsekwencji aparycji właściciela. Dlatego zazwyczaj poszetka powinna być inna niż krawat: żeby dodawać jakiegoś innego akcentu niż krawat. W przeciwnym razie powstanie para, która odciągnie uwagę od właściciela stroju. Z tej samej przyczyny Pan Młody i Panna Młoda powinni unikać budowania stroju z nazbyt wspólnymi akcentami - ponieważ odbędzie się to ich kosztem. Będą wyglądać jak dodatki do stroju, a nie ich dumni właściciele i władcy.

Powyższe trzy wyjątki są korzystnymi stylizacjami, ponieważ mimo tego samego koloru mamy gładkie wzory i jednocześnie bardzo mało inwazyjne kolory wnikające w pozostałą kompozycję stroju. Dlatego dobrze funkcjonują.

Jednocześnie powyższe wyjaśnienie podpowiada nam, że trzeba uważać nie tylko na kombinację krawat-poszetka, ale na także inne kombinacje, ponieważ nadkoordynacja może się pojawić także w innych wypadkach. Można na przykład znadkoordynować poszetkę ze spodniami, albo z koszulą. Wszystko oczywiście zależy od indywidualnej stylizacji (a biała jednolita poszetka zawsze może być połączona z białą koszulą).