piątek, 26 lipca 2013

Rozmiar poszetki a kieszonka

Jeden z Czytelników, który właśnie zaopatrzył się szczęśliwie w lnianą poszetkę, zwrócił uwagę, że materiał jest trochę gruby i nazbyt wypycha kieszonkę (brustaszę). Rady na ten problem są dwie.

1. Poszetkę można zawsze zmniejszyć u krawca i dostosować rozmiarem do kieszonki.
2. Najlepiej jednak się tym nie przejmować (o ile wypychanie nie jest zanadto przesadzone).

Lepiej skorzystać z opcji drugiej, ponieważ każda marynarka ma inny rozmiar kieszonki. W jednej marynarce kieszonka może być nazbyt wypychana przez poszetkę, a w innej marynarce może się okazać, że poszetka się chowa do kieszonki w trakcie użytkowania.

Do tego warto pamiętać o tym, że poszetka sama w sobie jest niesymetrycznym elementem stroju, który celowo zwraca uwagę na klatkę piersiową mężczyzny (rozszerza dodatkowo ramiona i pomaga marynarce sprawiać wrażenie dobrze zbudowanego atlety). I do tego jest z lewej strony, więc najwyraźniej jej właściciel to mężczyzna o wielkim szlachetnym sercu, które wypycha marynarkę (ze strony):



Także można to potraktować jako element stylu i się niespecjalnie przejmować. Niektórzy z kolei celowo noszą poszetki mocno na wierzchu, w większym stopniu poza kieszonką, aby dodać jeszcze mocniejszego akcentu:


3 komentarze:

  1. W jakim sensie zmniejszyć poszetkę? Ja miałem problem z białą lnianą, więc po złożeniu część schowaną w brustaszy trochę sprasowałem żelazkiem z parą :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie poszetka powinna być rozmiarem dopasowana do wielkości kieszonki, dlatego w 100% zgadzamy się z tą opinią.

    OdpowiedzUsuń