środa, 3 października 2012

Dobrze leżący garnitur

Garnitur powinien leżeć. Nie wisieć, tylko leżeć. Co to oznacza? Różnica może być zobrazowana w sposób następujący (ze strony http://amaa-fashion.com):




Na pytanie "Jak garnitur powinien leżeć?" każdy musi się nauczyć szukać odpowiedzi samemu, ponieważ w każdej osobie leży potencjał do zrozumienia właściwego ułożenia materiału. Nie jest to żadna umiejętność wrodzona, ani wymagająca lat edukacji, czy praktyki. Prosta sprawa, trzeba obejrzeć kilkadziesiąt zdjęć panów dobrze wyglądających w garniturach i już można powoli zwracać uwagę na detale.

Powyższe zdjęcie popada oczywiście w skrajność. Garnitur nie jest workiem i nie może wisieć na mężczyźnie. Nie może również mieć za długich rękawów i nogawek. Dobrze skrojony garnitur będzie nawet w stanie ukryć niektóre wady naszej sylwetki jak w tym przykładzie (ze strony http://www.3daysuitbroker.com/):



Garnitur nie powinien się marszczyć. Ramiona nie mogą być za szerokie, ani za bardzo opasać. Powinny kształtować dobrą sylwetkę. Powinna istnieć zgrabna przestrzeń między linią rąk a ciała. Nie powinno się również nazbyt łatwo odchylać marynarki od reszty ciała. Nie może też za bardzo przylegać, żeby nie była za ciasna.

Tu właśnie popełnia się najczęściej błąd. Bardzo pomocna będzie druga osoba w celu jego uniknięcia. Także do nauki rozpoznawania właściwego kroju. Po założeniu marynarki przed lustrem poprośmy osobę, żeby zaczęła "ściągać" na naszych plecach (w różnych miejscach) materiał i patrzmy w lustro co się dzieje z krojem marynarki. Powie to nam bardzo dużo, czy marynarka nie jest workiem, w który własnie weszliśmy. Wystarczająco mocne ściągniecie pokaże również nam, kiedy marynarka robi się za ciasna. Bardzo polecam to ćwiczenie, ponieważ pokazuje na układzie dynamicznym, jak garnitur powinien być skrojony.

Marynarka powinna przykrywać pośladki i dzielić sylwetkę mniej więcej na pół, żeby nogi nie wydały się zbyt krótkie. Za krótka marynarka będzie wyglądać jak strój sportowy.
Panom polecam dobrze wytaliowaną (pasującą do sylwetki) marynarkę. Plecy również powinny być ładne bez fałd, ale o to najtrudniej przy marynarce kupowanej w sklepie. Polecam wpis na blogu Macaroniego o tym, jak powinien leżeć garnitur.

Teraz najważniejsza sprawa, czyli rękawy i nogawki. Jak długie powinny być? Znowu - tak długie jak być powinny. To jest zasada, którą każdy ma we krwi, tylko musi to sobie uświadomić. Rękaw marynarki powinien dochodzi do nadgarstka. Bardzo dobrze będzie wyglądał wystający z niego mankiet koszuli. Wiele osób czyni z tego dzisiaj kanon, chociaż wgłębienie się w historię stroju męskiego przekona nas, że wcale tak nie jest. Niektórzy gentlemeni nosili i noszą takie marynarki, które skrywają mankiet koszuli. Niemniej jednak ja również optuję za mankietem odrobinę wystającym poza linię rękawa marynarki. Podkreśla to nasze dłonie. Poza tym jest również estetyczne - chroni materiał marynarki przed bezpośrednim kontaktem ze skórą.

Nawet jeśli koszula będzie niewidoczna pod marynarką, to przy ruchach ręką i tak zostanie dostrzeżona. A przynajmniej powinna być. Dlatego nie należy w żadnym wypadku nosić koszuli z krótkim rękawem do marynarki. Nie wolno z wielu różnych względów i to jest jeden z nich.

Marynarka nie może odstawać od kołnierza koszuli. Powinna dobrze do niego przylegać, kiedy stoimy na baczność. Nie może go również zakrywać. Podobnie jak z mankietem, kołnierz marynarki musi odkrywać pewną cześć kołnierza koszuli, do której przylega.

I najważniejsza rzecz na koniec: nogawki. Niestety w Polsce powtarza się często zasadę, że nogawka spodni ma dochodzić do połowy obcasa w bucie. Nic bardziej mylnego. Nogawka powinna być tak długa... jak być powinna. Przede wszystkim należy pamiętać, że wiele zależy od tego jak bardzo szeroka jest nogawka. Jeśli jest wąska, lub zwęża się jak w stylu włoskim (osobiście nie polecam), to zasada "połowy obcasa" uczyni ze spodni okropną harmonijkę na bucie. Całość będzie wyglądać nieschludnie.

Moja rada jest następująca: nogawka powinna czynić dwie rzeczy. Po pierwsze, ponieważ to są spodnie, to powinna dojść do buta (taka jest rola długich spodni: dojść do buta). Po drugie, powinna zakryć skarpetkę. Tyle. Chociaż nawet niektórzy będą chcieli nogawkę krótszą, żeby pokazać swoje wymyślne skarpetki. Jeśli chcemy, żeby ktoś zwracał na nie uwagę i zachwycał się naszymi skarpetkami, to proszę bardzo. Przy okazji niektórzy będą mówić o tym, że mamy za krótkie nogawki i swoje skarpetki powinniśmy zachować dla siebie. Nawet jeśli mają wesołe kolory i wzorki. Jest to pewna nadmierna ekstrawagancja w ekspresji, choć niektórzy mężczyźni mogą lubić słuchać kobiet wzdychających nad tym, "jakie śliczne mają skarpetki". Osobiście polecam emanowanie innymi częściami garderoby. Mężczyzna ma ciekawsze atrybuty swojej męskości od jego stawu skokowego, jakże daleko od nich oddalonego.

Z tego względu sugeruję raczej konserwatyzm. Niech nogawka przykryje skarpetkę. Gwarantuję, że to wystarczy. Bynajmniej nie trzeba schodzić niżej. I znowu możemy sobie przeprowadzić ćwiczenie. Załóżmy trochę za długie spodnie z marynarką, podwińmy je do góry (chwytając na wysokości uda), a następnie opuszczajmy nogawkę spodni od najkrótszej do coraz dłuższej, patrząc w lustro. Bardzo szybko załapiemy jak oceniać długość nogawki. I bardzo szybko zrozumiemy, że nogawka nie może dochodzić do połowy obcasa, bo wywołuje tym samym efekt harmonijki. I do tego w pewnych sytuacjach zacznie spełniać funkcję dobra publicznego i zacznie zamiatać ulice. Zwróćmy uwagę na nogawki u Bonda:



Spełniają tę funkcję, o której mówiłem, czyli przykrycia skarpetek i dojścia do buta.

Skarpetki muszą być na tyle długie, żeby nigdy nie ujawnić (jak siadamy) gołej nogi.

Nie bójmy się zanosić garniturów do poprawek krawieckich. Kupiony garnitur z wieszaka prawie na pewno będzie miał niedoskonałości. Najczęściej będzie miał źle wytaliowaną marynarkę i będzie zbierał dużo materiału na plecach, pod pachą etc.

Na koniec sprawa związana z nogawkami: wysokość spodni. Niestety coraz częściej widujemy garnitury ze spodniami na biodrach. To niedobry zabieg, ponieważ ujawnia fragmenty koszuli spod marynarki (nawet przy zapiętej marynarce). Do tego sprawia, że koszula wychodzi łatwo ze spodni. Oprócz tego zgrabni panowie wcale nie wygląda lepiej w biodrówkach. Bardzo dobrze będą wyglądać w spodniach ze średnich stanem (nie wysokim). Warto mieć na uwadze możliwość założenia szelek (efektywniejszych od paska), które są bardzo stylowe, praktycznie, konieczne do kamizelki i dają dużo radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz