piątek, 14 września 2012

Biel u Pana Młodego

Kolory są nieodłączną częścią naszego świata. Kolorami dajemy ukryty przekaz o naszych emocjach i poglądach. Kolory mówią wiele o tym, jak traktujemy sytuację, w której się znaleźliśmy. Nie inaczej jest ze ślubem.

Biel to podstawowy kolor ślubny nie bez powodu. Biel niesie ze sobą ukryte znaczenie. To przede wszystkim: niewinność, czystość, oddanie, prawda i świętość. Wszystkie te atrybuty oddaje w stroju ślubnym kolor biały. Zwłaszcza gdy mówimy o ślubie kościelnym - mamy do czynienia z sakramentem, czyli świętością. Nawet jeśli jesteśmy niewierzącymi, to traktujmy małżeństwo kościelne jak sakrament, dlatego odwołujmy się do koloru białego.



Nawet jeśli w dzisiejszym świecie nie do końca prym wiedzie czystość i niewinność, to ten symbol pozostaje w swojej mocy. Z ręką na sercu w chwili samego ślubu, jeśli uważamy drugą osobę za jedyną na świecie i w życiu, chcielibyśmy przecież, aby ślub był momentem tryumfu czystości i niewinności.

Oddanie i prawda to podstawa udanego rozpoczęcia małżeństwa.

Jednakże biel niesie również ze sobą inną funkcję, czysto estetyczną. Biel to w pewnym sensie brak koloru i wszystkie kolory na raz. Biel oznacza tabula rasa, początek, na którym zapiszemy swoje nowe życie. Biel stanowi połączenie wszystkich kolorów, ukrywa w sobie każdy możliwy scenariusz życia, który sami napiszemy. To my "wyciągamy" kolory z tej bieli, które chcemy zaznaczyć.

Biel jest wobec tego jak czysta tablica, na której odznaczamy swoje kolory. Biel pozwala tym kolorom zaistnieć. Jest standardem wobec którego określa się istnienie innych kolorów. Właśnie dlatego każdy krawat, choćby nie wiadomo jak wymyślny zawsze będzie można połączyć z białą koszulą. Zawsze (nie chodzi oczywiście o zestawy ślubne - bynajmniej, nie każdy krawat można założyć na ślub).

Dlatego nie należy rezygnować z bieli na ślubie. Oczywiście w żadnym wypadku nie można iść tylko w biel. Nawet Panie odchodzą odrobinę w stronę innych kolorów, wybierając chamois, albo ecru. Wynika to z faktu, że czasami nie można przesadzić z samą bielą.

A jak to wygląda u Pana Młodego? Biały garnitur w ogóle jest wykluczony (garnitury powinny być ciemne jednolite; szary, granatowy, grafitowy; czarny lepiej nie). U Pana Młodego powinniśmy mieć trzy białe elementy: kwiatek w butonierce, poszetkę w brustaszy (dla mnie zorientowanych: chusteczkę w kieszonce), oraz białą koszulę (lub przynajmniej biały kołnierzyk i najlepiej białe mankiety w wypadku tak zwanej koszuli winchesterowskiej).

O każdym z tych elementów wkrótce więcej.

Nie, Panowie, nie wkładajcie koszuli ecru, dlatego że sukienka jest ecru. Nie, nie rezygnujcie z bieli kwiatka, dlatego że Wybranka ma inny kolor bukietu. O tym też wkrótce więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz